Nazywam się Aleksandra Galiszkiewicz, z zawodu jestem kosmetologiem, a z zamiłowania.... cóż. Często żartuję z mojej pracy: „tłumaczę, że kolory nie istnieją”, „wykładam o mózgu-oszuście, który wyświetla róż zamiast zieleni”, „jadę poradzić X, by wyrzuciła całą szafę”... Tak, to robię: wyjaśniam zjawiska fizyczne i biologiczne składające się na dziedzinę zwaną analizą kolorystyczną.
Tym właśnie z grubsza się zajmuję, ponieważ tematy optyki, biochemii czy antropologii w ujęciu analizy kolorystycznej, szeroko pojętej stylizacji i wiedzy o naszym wyglądzie nadal mnie fascynuje, ciekawi, a to zachęca do zabawy i żartów.
Podważam sens nie tylko popularnych systemów typów kolorystycznych, ale i skale antropometryczne, a w swojej pracy skupiam się na szkoleniu was z tych wszystkich melanin, czopków, fizyki i biochemii. Wiem, że dobre zrozumienie tematu pozwala wam uwolnić się od ograniczeń i samodzielnie budować wymarzoną garderobę.
Uwielbiam obserwować, jak z samozwańczych "colorblindsów" rozwijacie się w pewne siebie, świadome „jednostki barwne,” które wkrótce same dzielą się trafionymi kolorystycznie odkryciami zakupowymi. Piszecie, że uporządkowana szafa porządkuje myśli i daje poczucie sprawczości, które motywuje do sięgania po więcej. I dobrze! To jest sensem i kołem napędowym mojej pracy z "kolorkami".
Wspieram was różnymi metodami i narzędziami: od wyjaśnienia waszej kolorystyki i wskazania kierunków kolorystycznych, po konkretne stylizacje dla każdego typu, byście mogli łatwo nauczyć się „obsługi” swoich barw. Udostępniam też linki do ubrań w idealnych kolorach i dobrej jakości, dzięki czemu możecie od razu cieszyć się dopasowaną garderobą, bez zgłębiania niuansów, które tak mnie fascynują w analizie kolorystycznej, jako nauce opisującej człowieka.